Niezawisłość bez niezależności?
Nie ma niezależnego sądu bez niezależnych sędziów, tak jak nie ma niezawisłości bez jej gwarancji, a najpełniejszą gwarancją jest niezależność sędziów – pisze sędzia Sądu Rejonowego w Olsztynie
W oficjalnym obiegu środowisko sędziowskie jawi się jako monolit. Inaczej być nie może w orwellowskiej strukturze organizacyjnej sądów w Polsce, w której sędziowie równiejsi (pałacowi, jak to trafnie określił sędzia D. Wysocki w artykule „Sądy: Niesprawiedliwość w sprawiedliwości”, „Rz” z 22 grudnia) w zarodku tłumią wszelkie odśrodkowe głosy sprzeciwu, i to nie tylko propagandową tubą. Metody są różne. Niepokornych można wykluczyć. Można też zablokować drogę kariery zawodowej. Można także całkowicie ich ignorować. Można również podejmować bardziej ofensywne środki, próbując zdyskredytować niepokornych adwersarzy, oświadczając publicznie, że na niczym się nie znają. Można w końcu nękać ich postępowaniami dyscyplinarnymi.
Konieczna zmiana modelu
Chociaż doświadczam wszystkich tych form ustrojowej obstrukcji, jestem przekonany o konieczności przeprowadzenia dogłębnych reform, przez które rozumiem zmianę modelu funkcjonowania sądownictwa z urzędniczego na model równych sędziów bez awansowych aspiracji....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta