Kałamarnica
Za Odrą
Kałamarnica
Jeśli wierzyć zainteresowanym, w minionym tygodniu miała w Niemczech miejsce rewolucja lub -- przeciwnie -- kontrrewolucja. Bundestag uchwalił nową ustawę o godzinach otwarcia sklepów. Przedłużenie czasu pracy handlu o 90 minut w dzień powszedni i o 120 minut w soboty jest dla rządzącej koalicji chadecko-liberalnej i dla kół gospodarczych rewolucją, dla opozycji socjaldemokratycznej i dla związków zawodowych natomiast kontrrewolucją.
Tak naprawdę, jeden przepis państwowy ograniczający zakres aktywności gospodarczej zastąpiono innym, nieco łagodniejszym z punktu widzenia przedsiębiorców i nieco bardziej niekorzystnym z punktu widzenia pracowników. W grze sił pomiędzy interesami gospodarczymi i socjalnymi minimalnie przesunięto akcenty. O rewolucji nie może być mowy, rewolucyjne naprawdę byłoby dopiero pozostawienie właścicielom sklepów całkowitej swobody w wyborze godzin ich otwarcia. Co właściwie przemawia przeciwko przyznaniu właścicielowi sklepu prawa do otwierania go wyłącznie między godziną 3 a 4 rano i to tylko w piątki? Oczywiście interes sprzedawców, którzy chcą się wyspać. Utrzymywanie równowagi między interesami gospodarczymi a socjalnymi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta