One wybiorą prezydenta
Licząca się siła polityczna w działaniu
One wybiorą prezydenta
Kobiety amerykańskie znowu odegrają w tym roku decydującą rolę w wyborze prezydenta kraju. Takie panuje powszechne wrażenie w ocenie nastrojów przedwyborczych. Rzecz jasna, do listopadowych wyborów wszystko może mieć wpływ na ostateczne decyzje wyborców. Mimo to logiczna analiza nastrojów wśród nich mówi, że właśnie kobiety stają się przekonującą siłą polityczną. I wiedzą dobrze, na kogo dziś głosować.
Postawę kobiety-wyborcy i jej rolę w procesie podejmowania decyzji, kto będzie u steru państwa, porównuje się dziś do postawy charakterystycznej dla "gniewnego, białego mężczyzny". On to dominował jako ważny element sceny wyborczej przez kilka ostatnich dziesiątków lat, od początku walki o prawa człowieka. Następnie przyszła kolej na kobietę -- sprawcę zmian. Jej wpływ na scenie wyborczej zaznaczył się po raz pierwszy tak zdecydowanie podczas zwycięstwa Ronalda Reagana w wyborach prezydenckich 1980 roku. Eksperci dokonujący analizy sceny wyborczej zdali sobie wówczas sprawę, że oto pojawia się silna część społeczeństwa, która może mieć ostateczny głos w kolejnych wyborach.
Dziś już nikt nie ma wątpliwości, że oostatecznym wyniku wyborów mogą zdecydować głosy kobiet. Bill Clinton został wybrany na urząd prezydenta USA w 1992...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta