Miał w sobie coś szelmowskiego
O zmarłym dziesięć lat temu reżyserze opowie dziś w kinie Iluzjon jego żona Jadwiga. Wieczór uświetni pokaz odnowionego cyfrowo arcydzieła „Rękopis znaleziony w Saragossie”
Czy po kilkunastu latach spędzonych u boku W.J. Hasa wie pani, „Jak być kochaną”?
Jadwiga Has: Nie do końca. Wiem, co ja czułam. To był najważniejszy mężczyzna w moim dorosłym życiu. Jak napisałam w książce („Życie w drugim planie”, wyd. Skorpion – przyp. red.), to ja odeszłam, więc nie były to łatwe lata, ale niezwykle dla mnie cenne.
Dla widzów był mistrzem, wybitnym artystą, wizjonerem. Czy bardzo się zmieniał, gdy dzieliło się z nim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta