Kolejka do miejsca po Ghalim
Wśród kandydatów na sekretarza generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych są trzy kobiety
Kolejka do miejsca po Ghalim
Stany Zjednoczone są nieubłagane -- nie chcą, by Butros Ghali pozostał na stanowisku sekretarza generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych. Wydaje się, że spośród kilku kandydatów najchętniej wybrałyby pochodzącego z Ghany obecnego zastępcę sekretarza generalnego do spraw misji pokojowych Koffi Anana. Czy Anan zdoła jednakże zyskać poparcie nie tylko czarnej Afryki, lecz wszystkich kontynentów? Wśród osób wymienianych jako pretendenci do funkcji nowego sekretarza generalnego -- z pensją 286 tysięcy dolarów rocznie -- nie ma obecnie takiej, którą zaakceptowałoby całe liczące 185 kraje Zgromadzenie Ogólne, a przede wszystkim pięciu stałych i dziesięciu niestałych członków Rady Bezpieczeństwa, w tym Polska. W sytuacji patowej mogą się więc pojawić nowe kandydatury. Czas nagli, bo wyboru trzeba dokonać na kilka miesięcy przed przypadającą 31 grudnia br. oficjalną nominacją.
Właściwie trudno powiedzieć, co jest głównym powodem, dla którego administracja waszyngtońska nie chce współpracować z Egipcjaninem Butrosem Ghalim, który z kolei przez Trzeci Świat był częstokroć krytykowany za swe prozachodnie nastawienie. Może po prostu jest to fakt, że USA w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta