Stylowa skromność
Stylowa skromność
Podczas Międzynarodowej Gali Baletowej w Teatrze Narodowym warszawska publiczność mogła oglądać panią w dwóch fragmentach z "Romea i Julii". Ta szekspirowska bohaterka jest chyba pani ulubioną postacią.
Z całą pewnością tak, zawsze chętnie wracam do Julii. Jest mi ona szczególnie bliska nie tylko dlatego, że ogromnie zaważyła na mojej karierze. Wielki John Cranko, przygotowując ten balet, dostrzegł mnie w corps de ballet i powiedział: ona będzie Julią. I jestem nią do dziś. Ważniejsze jest jednak to, że ta postać pozwala tancerce na pokazanie jej wszystkich umiejętności, a kobiecie na wyrażenie całej gamy uczuć. Na dodatek w moim przypadku jest jeszcze coś: ona pasuje do kolekcji romantycznych bohaterek, w jakie mogłam się wcielić.
Jak pani sądzi, dlaczego balet romantyczny niezmiennie od ponad stu lat cieszy się powodzeniem?
Odpowiedź jest chyba bardzo prosta: balet romantyczny pozwala wyrażać uczucia bliskie ludziom. Dzięki niemu publiczność może przeżyć coś ważnego, wkracza w świat marzeń odrywając się od rzeczywistości, w której rzadko jest miejsce na wielkie porywy serca. Po spektaklu widzowie często przychodzą do mnie i opowiadają o tym, że odkryli świat innych doznań i emocji. To są dla mnie bardzo piękne chwile, ale zmuszają one do wielkiego wysiłku. Mój taniec nie może być bowiem popisem umiejętności, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta