Kretobójcy
Kretobójcy
Marek Nowakowski
Czar posiadania letniej działki nie wynika tylko ze współzawodnictwa: Sąsiad wbloku już ma, a ja jeszcze nie! To autentyczna potrzeba ucieczki od hałasu i smrodu miasta do przyrody. Tej nie skażonej jeszcze zieleni, wody, ciszy, harmonii. Nawet ludzie mało wrażliwi, wjeżdżając w strefę sosnowych zagajników, pól i łęgów nadrzecznych doznają upojenia. Nerwy się rozluźniają i oko cieszy własna działeczka, ogrodzona sztachetkami lub siatką na betonowej podmurówce, z domkiem, ogródkiem, krzakami porzeczek, drzewkami owocowymi. Te wieczory na werandzie, kiedy kumkają żaby w pobliskich rozlewiskach, znienacka przeleci nietoperz i czujesz aromat żywicy z nagrzanego upalnym dniem lasu.
Tak odpoczywał właśnie podczas urlopu na ganku swego letniego domku, zbudowanego wstylu góralskim, inżynier Witaszek i naprawdę wszelkie udręki i kłopoty ulatniały się z czarodziejską szybkością. Siedział, patrzył na wygwieżdżone niebo imilczał. Podobnie relaksował się jego sąsiad po prawej stronie, właściciel warsztatu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta