![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Czy stać nas na autostrady?
Po likwidacji winiet ciężarówki płacą na autostradach pełne stawki. Zrzeszenie przewoźników protestuje przeciw wysokim cenom, jednak nawet UOKiK nie czuł się kompetentny do rozwikłania sporu
Przewoźnicy narzekają na wygórowane opłaty na odcinku Nowy Tomyśl – Konin autostrady A2. Autostrada Wielkopolska każe płacić 63 zł za przejazd dużą ciężarówką przez każdy z trzech płatnych odcinków. Przewoźnicy uważają, że to wyjątkowo drogo – za kilometr 1,26 zł, gdy na A4 jest to 0,8 zł za km, na A1 zaś płacą 0,38 zł. GDDKiA na swoich drogach pobiera stawki podobne do GTC (A1). – Autostrada Wielkopolska liczy sobie bardzo drogo, a dla tej autostrady nie ma alternatywy. Drogą krajową jedzie się powoli i dlatego jest to nieopłacalne – uważa Adam Byglewski, wiceprezes firmy transportowej Adampol, która zarządza blisko 900 ciężarówkami. Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych uważa, że Autostrada Wielkopolska stosuje praktyki monopolistyczne, śrubując ceny przejazdu. Pod koniec sierpnia zawiadomiła Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który na początku listopada zamknął postępowanie wyjaśniające, nie dopatrując się w postępowaniu AW naruszenia przepisów.
Dyrektor Delegatury UOKiK w Poznaniu Jarosław Krueger przyznał, że AW ma pozycję dominującą, co samo w sobie nie jest naruszeniem przepisów. Dopiero jej nadużycie może zostać zakwalifikowane jako zachowanie monopolistyczne. Chociaż ceny AW są o ponad 30 procent wyższe niż na A4 oraz ponadtrzykrotnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
