Boszniacy. Anatomia tworzenia narodu
Słowiański islam w Bośni i Hercegowinie, liberalny i sprowadzony do roli tożsamości narodowej, wypierany jest przez islamski fanatyzm niewiele mający wspólnego z historią tych ziem. Łatwo może się on przerodzić we wrogość wobec Europy.
Uwielbiam Bośnię. Za jej różnorodność, krajobrazy i wreszcie za znakomitą kawę. Ale ten kraj jest fascynujący także dlatego, że dzieje się w nim historia, a zachodzące w nim procesy mają ogromne znaczenie dla reszty świata. To, co na Słowacji, Litwie czy – w innym wymiarze – w Polsce działo się w XIX wieku, obecnie dzieje się w Bośni. Tam naocznie możemy obserwować proces tworzenia się nowego narodu. Boszniacy, bo o nich mowa, mogą jednak nie przetrwać długo, bo pochłonie ich inny proces – fundamentalizacji i globalnej uniformizacji islamu.
Z perspektywy zachodniej to ogromne niebezpieczeństwo, gdyż Bośnia i Hercegowina to europejskie państwo, które może łatwo eksportować (i już eksportuje) islamski terroryzm w samo serce europejskich miast. I właśnie dlatego warto wspierać, a przynajmniej zrozumieć, proces powstawania nowego, boszniackiego narodu. Czy rzeczywiście on powstanie? Czy przetrwa? Czy słowiańscy muzułmanie zachowają własną (a może lepiej powiedzieć: turecką, choć przefiltrowaną przez słowiańskość) specyfikę, czy może zostaną pochłonięci przez finansową (ale o wiele mniej interesującą teologicznie) potęgę islamu saudyjskiego?
Czas konwersji
Aby odpowiedzieć na te pytania, trzeba zacząć od kilku kwestii definicyjnych. Zacznijmy od tego, że Bośniacy i Boszniacy to wcale nie jest to samo. Ten pierwszy termin oznacza wszystkich obywateli Bośni i Hercegowiny (a przynajmniej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta