Granie na mieście
Międzynarodowy Dzień Muzyki
Granie na mieście
Rozmowa z Llorencem Barberem, hiszpańskim kompozytorem
Komponuje pan muzykę dla filharmonii, ale nie tylko. Jak nazwać to, czym się pan zajmuje?
Jestem muzykiem i kompozytorem, ale dla mnie muzyka jest czymś więcej niż tylko kompozycją. Muzykę rozumiem jako wibrację, a wibracja to ruch, ruch -- to komunikacja w przestrzeni, dlatego komponuję muzykę dla przestrzeni miasta. Kiedy piszę partyturę dla miasta, staram się je najpierw poznać i określić położenie oraz rozmieszczenie dzwonów. W ten sposób ustalam punkty dźwiękowe. W filharmonii ludzie odcięci są od wpływów zewnętrznych. Ich wzrok i słuch biegnie w jednym kierunku, skąd dobiega muzyka. W kompozycjach w przestrzeni miasta nie ma skupienia w jednym punkcie. Ludzie idą ulicami, otwierają okna, wychodzą na balkony, a muzyka zjawia się u nich. Muzyka ich miasta, uśpiona w murach, w dzwonach. Miasto, które się kończy i nikt nie słyszy nawet jego umierania.
Postanowił pan więc zbudzić miasto,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta