Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Chmury nad drapaczem

30 stycznia 2009 | Ekonomia | Beata Chomątowska
Budynek Intraco powstał w połowie lat 70. Swego czasu miał monopol na rynku wynajmu powierzchni biurowych w Warszawie
autor zdjęcia: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa
Budynek Intraco powstał w połowie lat 70. Swego czasu miał monopol na rynku wynajmu powierzchni biurowych w Warszawie

Setka pracowników Intraco od pięciu lat czeka, aż Skarb Państwa dokończy prywatyzację spółki. Jeśli zamiast tego ją zlikwiduje, jak planuje obecnie, stracą pracę, a obiecane 15 proc. akcji wartych ok. 50 mln zł przejdzie im koło nosa

Skoro się powiedziało A, trzeba powiedzieć B – mówi Krzysztof Tula, przedstawiciel załogi w radzie nadzorczej Intraco. – Ministerstwo Skarbu określiło naszą przyszłość już w 2004 r., kiedy spółkę skomercjalizowano. Od tamtej pory czekamy na inwestora i 15 proc. akcji.

Inwestor, przynajmniej prywatny, może jednak w Intraco się nie pojawić. W połowie stycznia redakcja „Rz” dostała e-mail. „Decyzją kolegium resortu skarbu nasza spółka ma zostać zlikwidowana. Naszym zdaniem ta decyzja nie ma uzasadnienia”.

Lista firm do prywatyzacji nie ma charakteru obligatoryjnego. Możemy zmieniać zamiary w zależności od sytuacji – mówi ministerSkarbu Państwa Aleksander Grad

Przychody i zyski Intraco rosną. W 2008 r. spółka odprowadziła do Skarbu Państwa 580 tys. zł dywidendy.

Państwo nie będzie deweloperem

Hall w Intraco. Krzysztof Tula prowadzi do sali konferencyjnej, gdzie czekają przedstawiciele związków: „Solidarności” i OPZZ, a także kilku pracowników.

– Jeśli Intraco kupi prywatny inwestor, firma też przestanie działać na dotychczasowych zasadach. Wiele może się zmienić – mówię.

– Na taki scenariusz zgodziliśmy się pięć lat temu – odpowiada Krzysztof Tula. – Chcemy jednak, by spółka, której akcjonariuszami mieliśmy być, nadal się rozwijała i przynosiła zyski. Likwidacja może to...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8230

Spis treści

Po godzinach

Zamów abonament