Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Baader-Meinhof ****

20 marca 2009 | Po godzinach | Marek Sadowki
Twórcy starali się unikać kontrowersji czy oskarżeń o tendencyjność
źródło: monolith plus
Twórcy starali się unikać kontrowersji czy oskarżeń o tendencyjność

Niemcy, Francja, Czechy 2008, wyk. Uli Edel, wyk. Martina Gedeck, Moritz Bleibtreu, Johanna Wokalek, Bruno Ganz, Nadia Uhl, kina: Cinema City: Arkadia, Galeria Mokotów, Silver Screen: Puławska, Targówek

1967 – 1977. Dziesięć lat, które zatrzęsły podstawami niemieckiej demokracji za sprawą lewackich terrorystów z Frakcji Czerwonej Armii (RAF), przywołuje Uli Edel w niemal podręcznikowo wyczerpującym, ale ekranowo atrakcyjnym wykładzie „Baader-Meinhof”, zrealizowanym na podstawie książki Stefana Austa.

Twórcy starali się unikać kontrowersji czy oskarżeń o tendencyjność. Początkowo kibicują terrorystom, ukazując, że praprzyczyną narodzin ich ruchu było brutalne rozpędzenie przez policję manifestacji studenckiej przeciwko wizycie szacha Iranu czy protesty przeciwko amerykańskiej obecności w Wietnamie.

W miarę rozwoju wydarzeń, gdy członkowie RAF w imię tych samych zasad sami zaczynają mordować często przypadkowych ludzi, twórcy stają po stronie państwa. Szkoda tylko, że nie wgłębili się w motywacje psychologiczne tytułowych bohaterów, zwłaszcza Ulrike Meinhof, która z intelektualistki i dziennikarki o lewicowych poglądach stała się terrorystką, porzucając na zawsze ukochane córeczki.

Brak okładki

Wydanie: 8272

Spis treści
Zamów abonament