Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Parki, zieleńce, gazony

20 marca 2009 | Życie Warszawy | Rafał Jabłoński
Stare sosny na placu Piłsudskiego. Nie pasowały do żadnej  koncepcji przestrzennej, ale były prawdziwe. Ich wycięcie wywołało liczne protesty
źródło: narodowe archiwum cyfrowe
Stare sosny na placu Piłsudskiego. Nie pasowały do żadnej koncepcji przestrzennej, ale były prawdziwe. Ich wycięcie wywołało liczne protesty
Przed wojną utworzono kilka nowych parków, w tym Traugutta wokół dawnego fortu. Widać go w tle,  a po lewej stronie kadru dostrzec można  mosty kolejowe. Zieleń była też na placach, które dziś są łyse jak kolano.
źródło: narodowe archiwum cyfrowe
Przed wojną utworzono kilka nowych parków, w tym Traugutta wokół dawnego fortu. Widać go w tle, a po lewej stronie kadru dostrzec można mosty kolejowe. Zieleń była też na placach, które dziś są łyse jak kolano.
Ta fontanna i drzewa wokół niej to plac Bankowy.
źródło: narodowe archiwum cyfrowe
Ta fontanna i drzewa wokół niej to plac Bankowy.
Prezydent Starzyński wygłasza mowę podczas odsłonięcia tablicy ku czci gen. Orlicz-Dreszera w parku jego imienia, przy ulicy Odyńca
źródło: narodowe archiwum cyfrowe
Prezydent Starzyński wygłasza mowę podczas odsłonięcia tablicy ku czci gen. Orlicz-Dreszera w parku jego imienia, przy ulicy Odyńca

Właśnie zaczyna się kalendarzowa wiosna. Może zaświeci słońce i pójdziemy do parku? Dzięki naszym pradziadom mamy ich w mieście całkiem sporo, ale w magistracie są tacy, którzy chcieliby niektóre przyciąć. Historia stołecznych zieleńców pełna jest sprzeczności

Pierwszym prawdziwym parkiem miejskim był... ogród królewski, czyli Ogród Saski – udostępniony szerokiej publiczności przez Augusta II w 1727 roku. Chadzano tam podziwiać piękne krzewy i kwiaty, różne kompozycje oraz wymyślne alejki. Wyróżnik tego terenu stanowiła nie zieleń, bo tej – dzikiej – wokół miasta mieliśmy dużo, ale kunszt ogrodniczy.

Dziś raduje nas każde drzewo. I mamy ich sporo albo prawie wcale – w zależności od sposobu liczenia. Jedni dodają okoliczne lasy, inni spierają się o to, co jest zieleńcem, a co skwerem. Stąd rozbieżności w statystyce – od 3 do 8 procent terenów zielonych. Optymiści uważają, że to i tak dużo, pesymiści, iż mamy ich na głowę trzy razy mniej niż przeciętny berlińczyk.

Ale powróćmy do historii – drugim stołecznym parkiem był Ogród Krasińskich. Ten powstał znacznie wcześniej niż Saski, lecz publiczności udostępniony został 40 lat po wspomnianym tu poprzedniku.

Co ciekawe, prawdziwy klasyk stołecznej zieleni – słynne Łazienki – do końca I wojny światowej był terenem prywatnym, nie zawsze dostępnym warszawiakom (w 1817 roku spadkobiercy króla...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8272

Spis treści
Zamów abonament