Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Aktorstwo rodzi się z niepokoju

20 marca 2009 | Magazyn tv | Małgorzata Piwowar
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa

Z Adamem Ferencym rozmawia Małgorzata Piwowar

Kim był Stanisław Mikołajczyk? Jego decyzja o powrocie do powojennej Polski wynikała pana zdaniem z patriotyzmu czy głupoty?

Jest zbyt mało pewnych danych, by tę kwestię definitywnie rozstrzygnąć. Na pewno miał w sobie polityczną naiwność, ale jego decyzja o powrocie chyba jednak wynikała z poczucia patriotyzmu. Nie zdawał sobie sprawy, co się dzieje. Nie wiedział, że wszystko jest już właściwie umówione i rozstrzygnięte. Za tę niewiedzę słono zapłacił. Musiał się ratować ucieczką. W konsekwencji zaś został postacią tragiczną, bo wszystkie strony uznały go za zdrajcę. Nigdy się z tego nie podniósł.

To w ostatnim czasie druga pańska rola w Teatrze Faktu. Poprzednio zagrał pan Henryka Szwejcera w „Golgocie wrocławskiej”. Czy postacie autentyczne bardziej się odtwarza czy kreuje?

Z postaciami historycznymi jest zawsze kłopot, zwłaszcza z takimi jak Mikołajczyk, który był osobą publiczną. Przygotowując się do zagrania go, obejrzałem filmy dokumentalne, zdjęcia i zauważyłem, że był bardzo powściągliwy w gestach i zachowaniu. Musiałem podjąć decyzję, czy trzymać się pierwowzoru, czy też zbudować postać bardziej ekspresyjną, łatwiejszą do strawienia przez widzów. Wciąż nie wiem, czy to nie jest nielojalność w stosunku do Mikołajczyka. A moje wątpliwości biorą się też z pewnego przykrego zdarzenia.

Przed laty w filmie „Akcja pod Arsenałem” zagrałem człowieka oskarżanego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8272

Spis treści
Zamów abonament