Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Agonia naskalnego arcydzieła

20 marca 2009 | piątek+ | Krzysztof Kowalski
źródło: AP
wrogowie z groty
źródło: piękna
wrogowie z groty
źródło: Rzeczpospolita

Od epoki kamienia nie wymyśliliśmy niczego nowego – powiedział Picasso, gdy zobaczył malowidła w Lascaux. Przetrwały w idealnym stanie. Wystarczyło kilka dekad, aby nasza cywilizacja naraziła je na niebezpieczeństwo. Nauka nie potrafi temu zapobiec

Jeżeli znikną malowidła z Lascaux, będzie to tak, jak gdyby zniknęło malarstwo Michała Anioła. A właśnie na to się zanosi.

12 września 1940 roku, czterech chłopaków i pies Robot szwendają się po okolicy – to Akwitania, południowo-zachodnia Francja, wapienne skały, zarośla. Jest nudno, bo nic się nie dzieje. Za chwilę jest jeszcze gorzej, bo pies wpada do szczeliny. Chłopaki odrzucają kamienie, poszerzają szczelinę, żeby wyciągnąć Robota. Udaje się im, ale przy okazji odsłaniają wejście do pieczary. Wracają po latarkę, wchodzą do środka, widzą coś, czego nie oglądały ludzkie oczy od 17 000 lat. Sensacja, odkrycie, szczęśliwy przypadek...

Czy rzeczywiście szczęśliwy, skoro konieczne stało się powołanie Międzynarodowego Komitetu Ocalenia Lascaux? Gdzie wróg?

Mądry Francuz po szkodzie

Lata wojny nie zakłóciły spokoju jaskini. Ale już w 1948 roku wszystko było gotowe na przyjęcie turystów: bloczki biletowe, wyszkoleni przewodnicy z lampami karbidowymi. Publiczność waliła drzwiami i oknami, mimo że Lascaux leży z dala od Paryża i wielkich miast, to przecież „wiocha”. A jednak pieczarę odwiedza 2000 osób dziennie. Żeby przyjmować tylu chętnych, konieczne stało się rozpoczęcie poważnych prac – wyrównanie poziomu ziemi w jaskini, założenie oświetlenia elektrycznego, zbudowanie schodków ułatwiających wejście do zakamarków jaskini nawet mało...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8272

Spis treści
Zamów abonament