Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Liga stoi na głowie

04 października 2010 | Sport | Michał Kołodziejczyk
Tomasz Kiełbowicz  (z lewej) i Ivans Lukjanovs. Piłkarz Legii często nie nadążał  za rywalem
autor zdjęcia: Przemek Wierzchowski
źródło: Fotorzepa
Tomasz Kiełbowicz (z lewej) i Ivans Lukjanovs. Piłkarz Legii często nie nadążał  za rywalem

Legia, Lech i Wisła ciągle w odwrocie. Na szczycie wciąż Jagiellonia, Korona i GKS Bełchatów

Duża część z 17 tysięcy widzów, którzy przyszli na stadion Legii, nie widziała trzeciego gola dla Lechii Gdańsk. Fani opuszczali swoje miejsca z rumieńcem wstydu na twarzy. O wstydzie mówił też Jacek Magiera na konferencji po meczu.

Magier i Rafał Janas zastępowali ukaranego odsunięciem od prowadzenia drużyny na dwa mecze Macieja Skorżę, Legia przegrała 0:3 i okopała się w dolnych rejonach tabeli. W tym sezonie na osiem meczów przegrała już piąty, ze swojego stadionu – kiedyś niemożliwego do zdobycia – robi pośmiewisko ligi. W meczach z Bełchatowem i Lechią straciła pięć goli, nie potrafiła strzelić nawet jednego.

Potop z Gdańska

Nie wiadomo, skąd Skorża oglądał mecz, ale wiadomo, że dzwonił do Krzysztofa Dowhania. Trener bramkarzy wyglądał, jakby co chwilę rozmawiał z kotem schowanym pod kurtką. Co jakiś czas chował tam smutną twarz, a po chwili dokonywano zmian w składzie czy ustawieniu.

Legia grała nie tylko bez Skorży, ale też bez Ivicy Vrdoljaka oraz Dicksona Choto, Macieja Iwańskiego i Jakuba Wawrzyniaka. Lechia przy Łazienkowskiej była niedoceniana. Tylko jej trener Tomasz Kafarski stwierdził po meczu, że wygrał faworyt.

Mecz przypominał znaną scenę z filmu „Indiana Jones”, gdy w pojedynku jeden z przeciwników macha maczetą przez pięć minut, a drugi po obejrzeniu tych popisów wyjmuje pistolet i strzela. Lechia strzeliła trzy razy:...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8743

Spis treści
Zamów abonament