Dziewice z odzysku
Zafascynowani pomysłami i sukcesami reżyserów zapomnieliśmy, że w operze ważna jest także muzyka
Dokładnie w tym samym czasie odbyły się dwie premiery oper nigdy u nas dotąd niewystawianych. Wrocław odkurzył „Joannę d’Arc” Verdiego, Poznań – „Marię Stuardę” Donizettiego. Łączy je coś więcej niż fakt, że przez ponad 160 lat polski teatr ich unikał.
Obie należą do popularnych w XIX stuleciu widowisk historycznych, które swobodnie naginały fakty. Opera musiała być śpiewaną love story. Dzieje Dziewicy Orleańskiej zamieniono na opowieść o miłości króla Karola do Joanny. Rola obowiązkowego czarnego charakteru przypadła ojcu bohaterki, który uznał, iż córkę opętał szatan, dlatego postanowił wydać ją Anglikom. Ona zaś nie spłonęła na stosie, poległa w bitwie, ratując życie monarsze.
Donizetti zajął się konfliktem między Marią Stuart a Elżbietą I, ale racje polityczne są tu właściwie nieobecne. Angielska królowa dziewica widzi w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta