Chcę żyć w porządnym państwie
Kłopot w tym, że wszystkie – najsilniejsze nawet, bo o faszystowskie afiliacje – oskarżenia Kuczyńskiego nie są poparte żadnym rzeczowym argumentem, lecz wyłącznie wrażeniem czy skojarzeniem – polemika publicysty „Rzeczpospolitej”
Tekst Waldemara Kuczyńskiego „Nie chcę żyć w »państwie narodu«" („Rz", 30 maja 2011) dobrze pokazuje sposób myślenia nie tylko autora, ale i całego jego środowiska. Sądzę, że prezentowana przezeń poetyka strachu mistyfikuje rzeczywistość, zamiast ją rozjaśniać.
Pisze Kuczyński, że nie narzuca nikomu swoich obaw, ale prosi o ich zrozumienie. Spróbuję to zrobić, co nie znaczy zaakceptować je. Strach odczuwamy wszyscy, ale – jako nieracjonalny odruch – jest on najgorszym doradcą. Dopiero gdy wywołujące go zjawiska poddane zostaną analizie, jesteśmy w stanie zrozumieć, na ile jest uzasadniony, a więc na ile rzeczy go budzące są rzeczywiście groźne.
W publicystyce Kuczyńskiego niczego takiego nie widzę, a zamiast tego słyszę, że lata spędzone w systemie totalitarnym upoważniają go do przywoływania jego widma wtedy, gdy usłyszy wypowiedzi kojarzące się mu z tamtymi czasami. Np. o wspólnocie.
Polityka jako opresja
Totalitarni władcy odwoływali się do wszystkich fundamentalnych idei naszej kultury. Mówili o pięknie, dobru i prawdzie. Czy dlatego mamy wyrugować je z naszego języka i wykorzenić z naszej kultury? Twierdzili, że chcą budować sprawiedliwe państwo. Czy oznacza to, że trzeba zanegować ideę sprawiedliwości, a w każdym razie nie może się do niej odwoływać państwo?
Absurd takiego wnioskowania bije w oczy, a jednak jest ono...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta