Jak odkrywałem źródła Amazonki
Jak odkrywałem źródła Amazonki
Jacek Pałkiewicz
Godzinę temu zakończyliśmy zagospodarowanie bazy głównej i teraz w oczekiwaniu na kolację grzejemy się przy ognisku. Obserwuję wyczerpane wysiłkiem twarze moich kolegów. Zatrzymuję nieco dłużej wzrok na ponadsiedemdziesięcioletnim admirale Guillermo Faura Gaig, który zadziwił wszystkich, i chyba nawet sam siebie, docierając bez większych kłopotów na wysokość 4800 metrów. Kilka miesięcy temu odbyliśmy w Limie męską rozmowę: będzie uczestniczyć w wyprawie, ale wycofa się w momencie, kiedy stanie się ona dla niego zbyt uciążliwa.
Zwykle podczas ekspedycji łatwiej jest usłyszeć ode mnie słowa krytyki niż pochwały. Wymagam zawsze maksymalnego zaangażowania i kiedy ktoś sprawuje się doskonale, traktuję to jako normę. Dziś natomiast z przyjemnością wyrażam uznanie Guillermo i nie ukrywam, że jestem zadowolony, że mam go w międzynarodowym zespole badaczy. Były minister Marynarki Wojennej Peru jest autorem jedynego aktualnie dzieła hydrograficznego dotyczącego Amazonki. A my znaleźliśmy się tutaj właśnie, aby ustalić, w sposób geograficznie logiczny, prawdziwe źródło największej rzeki świata.
Jest zimno, nawet bardzo zimno. Gorący talerz zupy stygnie w ciągu niecałej minuty. Mam wrażenie, że w tym surowym klimacie wiatr przeszywa do szpiku kości. Otacza nas dzikie pustkowie pokryte...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta