Sławek
Telefon. Miły kobiecy głos: „Tu Kasia, córka Sławka Glińskiego. Czy nie mógłby pan napisać krótkiego wspomnienia o ojcu? Tak o nim wszyscy zapomnieli".
To racja. Aktorzy świecą blaskiem gwiazd za życia, po śmierci blask przygasa.
Sławek – o dziwnym imieniu Wieńczysław – był gwiazdą. Urodził się, aby być aktorem. Kiedy go zobaczył Michał Melina, człowiek doświadczony, dyrektor warszawskiego Teatru Współczesnego, powiedział: „Niech pan spojrzy, to jest twarz aktora. Może grać wszystko – od Hamleta do Gucia". Moim zdaniem był najzdolniejszy z naszego pokolenia. Prawie urodził się w teatrze – jego ojciec, Edward...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta