Zmierzch potęgi brytyjskich tabloidów
Brytyjskie brukowce niszczyły kariery i kreowały bohaterów. Politycy jednak nie dostrzegli, że niegdyś najpotężniejsze media nigdy nie były tak słabe jak dziś
Medialny magnat Rupert Murdoch do ostatniej chwili popierał Margaret Thatcher, ale po odebraniu jej przywództwa w Partii Konserwatywnej zaczął tracić serce do torysów. Redaktor naczelny „The Sun" Kelvin MacKenzie szybko zrozumiał, że jego pryncypał ma wreszcie ochotę dobrać się do skóry rządowi. A okazji nie brakowało. Czytelnikom serwowano pikantne szczegóły dotyczące śmierci parlamentarzysty Stephena Milligana, który podczas seksualnych zabaw podduszał się kablem elektrycznym, aż w końcu przesadził i go nie odratowano. Brytyjczycy z wypiekami na twarzy śledzili też historię ministra w rządzie torysów Stevena Morrisa, który miał jednocześnie pięć kochanek.
Awersja Ruperta Murdocha do przepełnionej marksistami Partii Pracy była jednak tak wielka, że nie mógł się zdecydować, by udzielić im wsparcia za pomocą poczytnych tabloidów „The Sun" i „News of the World". Jego odrazę wzbudzał zwłaszcza mało charyzmatyczny przywódca laburzystów Neil Kinnock. 9 kwietnia 1992 roku, dzień przed wyborami, gazeta opublikowała zdjęcie głowy Kinnocka w żarówce opatrzone apelem: „W przypadku jego zwycięstwa niech ostatnia osoba wyjeżdżająca z Wielkiej Brytanii zgasi światło". Gdy laburzyści przegrali, gazeta chełpiła się na pierwszej stronie: „To Sun wygrał te wybory".
Ale jednocześnie ataki na konserwatystów stawały się coraz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta