Moskwa: Po co uczyć wojaczki wrogów
Ani jeden młody Czeczen nie został w trakcie trwającego obecnie poboru wcielony do rosyjskiej armii
Pełnowymiarowego poboru nie było w Czeczenii od rozpadu ZSRR. W 2007 roku władze próbowały do niego wrócić, ale opór ludności – wsparty otwarcie przez część aparatu rządzącego republiką z ramienia Moskwy Ramzana Kadyrowa – okazał się tak silny, że odstąpiono od tego pomysłu. Argumentowano wtedy, że los rekrutów uzależnionych w jednostkach od rosyjskich weteranów wojny byłby straszny. Potem kilkakrotnie niewielki odsetek poborowych powoływano do stacjonujących w granicach republiki batalionów wojsk wewnętrznych.
Teraz zrezygnowano i z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta