Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Głupców nie brakuje w każdej władzy

23 lipca 2011 | Plus Minus | Robert Mazurek
autor zdjęcia: Szymon Łaszewski
źródło: Fotorzepa

Rozmowa Mazurka: Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta do spraw historii i dziedzictwa narodowego

Może pan spokojnie chodzić do pracy?

Zawsze chodziłem spokojnie.

Ale teraz bez asysty.

Od 40 lat mam pracę na Krakowskim Przedmieściu. I skoro chodziłem spokojnie na uniwersytet, to i spacerowałem do pałacu obok demonstrujących.

Jak pana przyjmowali?

Z czasem zacząłem ich rozpoznawać, a niektórych nawet polubiłem. Mieli swoje racje, potrafili o nich rozmawiać. Jednak w miarę topnienia tej garstki było coraz więcej agresji, wrogości i rozmowy stały się niemożliwe. Było niesymetrycznie, bo oni mi pod pałacem nie przeszkadzali, ja, wchodząc do niego, wyraźnie przeszkadzałem im.

Nie prowokowaliście tych ludzi? Pamiętam pałac w rocznicę 10 kwietnia – otoczony barierkami jak na wojnie.

Nie mógł wyglądać inaczej. Tak zdecydowały odpowiednie służby. Ja bym nie przewidział, że ktoś będzie przeskakiwał przez barierki!

To pytanie, co było pierwsze: jajko czy kura. Jeśli się ludzi prowokuje, to w końcu komuś puszczą nerwy.

Było bardzo wyraźne polecenie szefa kancelarii, by działać w aksamitnych rękawiczkach.

Dziennikarz „Gazety Polskiej" od tego aksamitu wylądował w szpitalu ze wstrząsem mózgu.

Nie znam...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8986

Spis treści
Zamów abonament