Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Sztuka czy sztuczka

30 sierpnia 2011 | Publicystyka, Opinie | Krzysztof Świątek
autor zdjęcia: Kuba Kamiński
źródło: Fotorzepa

Jak to jest, że artysta – poeta Jarosław Marek Rymkiewicz – zostaje skazany za opinię, a choćby i prowokację, a Nergal – także ponoć artysta – uniewinniony po spaleniu Biblii? – zastanawia się publicysta

Publiczne spalenie świętej dla wszystkich chrześcijan Biblii przez Adama Darskiego posługującego się pseudonimem artystycznym Nergal jest zdaniem sędziego Krzysztofa Więckowskiego „swoistą formą sztuki". W ten sposób Polska stała się krajem podwójnej moralności w sferze publicznej. Bo jak to jest, że artysta – poeta Jarosław Marek Rymkiewicz – zostaje skazany za opinię, a choćby i prowokację, a Nergal – także ponoć artysta – uniewinniony po spaleniu Biblii, gdyż ten akt stanowił jedynie wyraz dopuszczalnej w sztuce swobody ekspresji twórczej?

Artysta Rymkiewicz nie ma prawa ocenić, że redaktorzy dziennika Adama Michnika są „duchowymi spadkobiercami Komunistycznej Partii Polski" i „pragną, by Polacy przestali być Polakami", ale artysta Nergal bez skrępowania może już głosić, że „Kościół katolicki to zbrodnicza sekta".

Sędziowie wydający wyroki w imieniu Rzeczypospolitej powinni być konsekwentni. Jeśli artystom wolno więcej i odstępujemy od ich karania, nawet gdy szargają narodowe i religijne świętości, to ową zasadę stosujmy do wszystkich. Skoro natomiast artysta Rymkiewicz nie ma prawa wyrazić opinii, która – zdaniem sądu – obraża wąską grupę redaktorów jednego z dzienników, to z pewnością artyście Nergalowi nie można puszczać płazem tego, że obraził ponad dwa miliardy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 9017

Spis treści
Zamów abonament