Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dwie drużyny, wiele frakcji

30 sierpnia 2011 | Kraj | Katarzyna Borowska Wojciech Wybranowski
Transferowcy to ci, którzy przeszli do Platformy z innych klubów (SLD, PJN), albo ci, którzy do niej nie należą, ale startują z jej poparciem. Na początku zapewne trzymać się będą z dala od ludzi Schetyny i Grabarczyka, choć tym z lewicy wydaje się być bliżej do byłego wicepremiera.
źródło: Rzeczpospolita
Transferowcy to ci, którzy przeszli do Platformy z innych klubów (SLD, PJN), albo ci, którzy do niej nie należą, ale startują z jej poparciem. Na początku zapewne trzymać się będą z dala od ludzi Schetyny i Grabarczyka, choć tym z lewicy wydaje się być bliżej do byłego wicepremiera.
Znaczące pozycje na listach zdobyła też frakcja młodych skupiona wokół Adama Hofmana. Nadzieje na dobry wynik wiązane są także z frakcją smoleńską (Antoni Macierewicz i bliscy ofiar katastrofy z 10.04.2010) oraz „grupą tajniaków” – byłych funkcjonariuszy służb (Mariusz Kamiński, Tomasz Kaczmarek – agent „Tomek” i inni).
źródło: Rzeczpospolita
Znaczące pozycje na listach zdobyła też frakcja młodych skupiona wokół Adama Hofmana. Nadzieje na dobry wynik wiązane są także z frakcją smoleńską (Antoni Macierewicz i bliscy ofiar katastrofy z 10.04.2010) oraz „grupą tajniaków” – byłych funkcjonariuszy służb (Mariusz Kamiński, Tomasz Kaczmarek – agent „Tomek” i inni).

W PO i PiS trwa wojna o miejsca na listach i – co za tym idzie – pozycję walczących grup w nowym parlamencie

– Niedawno prosiłem Ziobrę, żeby się za mną wstawił. Usłyszałem, że to kiepski pomysł, bo jak on się za kimś wstawi, to na pewno od razu go z list wytną – mówi „Rz" polityk PiS. A inni zdradzają, że Stanisław Kostrzewski, skarbnik i pełnomocnik finansowy PiS, uważany za szarą eminencję w partii, był wczoraj najbardziej poszukiwanym w niej człowiekiem. Poszła bowiem fama, że jeśli ktoś może jeszcze pomóc w sprawie miejsca na listach (PiS rejestruje je we wtorek), to on.

Listy kandydatów, które wyborcy otrzymują w lokalu wyborczym, to bowiem efekt wielu partyjnych starć. Choć oficjalnie politycy wszystkich ugrupowań zaprzeczają, by były prowadzone. – Nie zajmujemy się frakcyjnymi walkami, przecież mamy wspólny cel: jak najlepszy wynik wyborczy – twierdzi Waldy Dzikowski, wiceszef Klubu PO. – Mówienie o jakichkolwiek frakcjach w PiS to nadużycie – przekonuje z kolei Jarosław Zieliński z tej partii.

Wojna baronów

Jednak inni politycy obu partii nieoficjalnie przyznają, że kształt list to obraz zwycięstw lub porażek frakcji. – Kiedy patrzę na moich kolegów z drużyny Schetyny, to widzę, że jest dobrze, że udało nam się naprawdę zyskać dobre pozycje na listach – mówi „Rz" poseł PO.

W tej partii rywalizacja toczyła się głównie między dwiema grupami: tzw. spółdzielnią ministra infrastruktury Cezarego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 9017

Spis treści
Zamów abonament