Kto psuje prawo
Platforma niezbyt serio chce przejrzystości władzy – oceniają przedstawiciele organizacji pozarządowych
Poprawka Klubu Parlamentarnego PO i metoda jej przeforsowania przez Senat i Sejm w sposób nieodpowiedzialny zakłóciły i tak niedobrą atmosferę wokół rozmów, jakie rząd prowadził z organizacjami społecznymi na temat regulacji problematyki Internetu i społeczeństwa cyfrowego. Zgodnie z tą poprawką możliwe będzie ograniczenie prawa do informacji ze względu na „ochronę ważnego interesu gospodarczego państwa".
Nowelizacja ustawy o dostępie do informacji publicznej okazuje się jedną z najbardziej kontrowersyjnych decyzji, jakie podjął Sejm w trakcie kończącej się kadencji. W odpowiedzi na to dosłownie ostatnie głosowanie w ciągu paru dni zrodził się nieomal masowy protest, który przypomina sprzeciw, jaki wywołała próba wprowadzenia rejestru stron i usług niedozwolonych przy okazji ustawy hazardowej.
Prezydent Bronisław Komorowski podpisując nowelizację ustawy z zapowiedzią, iż po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw wystąpi do Trybunału Konstytucyjnego, w trybie kontroli następczej, o zbadanie zgodności z konstytucją trybu jej uchwalenia, odniósł się wyłącznie do przepisu, który wzbudził największe emocje. Tymczasem ta ustawa i dialog, jaki się toczył między rządem a organizacji społecznymi, zasługują na uwagę nie tylko z powodu wolty rządu.
Senacka „wrzutka"
Już 19 sierpnia pisaliśmy w „Gazecie Wyborczej": „Atmosfera...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta