Polska waluta się umacnia
Poprawa nastrojów na rynkach finansowych – inwestorzy wierzą, że politycy porozumieją się w sprawie ratowania Grecji – przekłada się na wzrost apetytu na ryzyko. Dlatego gracze kupują akcje i waluty krajów rozwijających się, przyczyniając się do ich umocnienia.
Sesja upłynęła pod znakiem wzrostu wartości złotego wobec innych walut. W południe za euro płacono niewiele więcej niż 4,36 zł – ponad 5 gr mniej niż w poniedziałek. Dolar kosztował 3,2 zł, czyli tracił aż 8 gr, a frank poniżej 3,57 zł, co oznaczało spadek o ponad 4 gr.
W drugiej części dnia gracze przestraszyli się nieco szybkiego tempa umocnienia złotego i zaczęli realizować zyski. Po południu euro wyceniano na ponad 4,38 zł, czyli 1 proc. mniej niż dzień wcześniej. Dolar kosztował 3,22 zł (spadek o 2,2 proc.), a frank 3,6 zł (- 1 proc.).
Na rynku długu inwestorzy, podobnie jak w poniedziałek, chętnie kupowali polskie obligacje. W rezultacie oprocentowanie dziesięciolatek zmalało do 5,87 proc., pięciolatek do 5,18 proc. a dwulatek do 4,47 proc.