Europejskie rządy w ogniu krytyki
Parlament Europejski debatował o kryzysie w strefie euro. Przed Grecją kluczowe decyzje w sprawie oszczędności
Anna Słojewska z Brukseli
– Premier Luksemburga ma dziś chyba większy wpływ na walkę z kryzysem niż szef eurogrupy – przyznał Jean-Claude Juncker sprawujący obie te funkcje. Odpowiadał na pytania i zarzuty eurodeputowanych, którym bardzo nie podoba się unijna recepta na walkę z kryzysem.
Zbyt wolne działania
– Zbyt mało, zbyt późno – podsumował Joseph Daul, szef Europejskiej Partii Ludowej. Według lidera największej frakcji w PE ostatnie miesiące pokazały, że metoda międzyrządowa zarządzania kryzysem jest nieefektywna.
Juncker z krytyką pokornie się zgadzał. – To prawda, nasza reakcja jest zbyt wolna i niewystarczająca – przyznał. Przypominał jednak, że taka jest natura strefy euro: 17 osobnych gabinetów, parlamentów i systemów politycznych. – W praktyce trudno jest wprowadzić w życie decyzje podjęte na szczycie strefy euro w lipcu – mówił. W tym tygodniu ratyfikacją postanowień w sprawie nowego pakietu pomocowego dla Grecji oraz zwiększeniem możliwości działania europejskiego funduszu stabilizacji finansowej mają się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta