To nie „naziści”, to Niemcy
Adam Aptowicz – człowiek z misją. Ocalały z Szoah przypomina Polakom, kto zabijał Żydów
W czasie II wojny światowej był w dziesięciu gettach i obozach. Jak sam mówi, to, że przeżył, było jak wygrana na loterii. Niemcy zamordowali niemal wszystkich członków jego rodziny. Z Polski wyjechał kilka lat po wojnie. Ponad pół wieku żył w Izraelu, pracował jako ekonomista, bił się w kilku wojnach z Arabami.
Teraz, mając blisko 80 lat, zdecydował się na powrót do starej ojczyzny. – Gdy przyjeżdżam do Polski, cały czas jestem w trasie. Odwiedziłem już kilkadziesiąt miast i miasteczek. Wszędzie przekonuję miejscowe władze, że obecny sposób upamiętnienia Zagłady przez Polskę jest nie tylko nieprawdziwy, ale szkodliwy dla Rzeczypospolitej – mówi „Rz" Adam Aptowicz, który jest jednym z czołowych działaczy Towarzystwa Przyjaźni Izrael – Polska reprezentującego polskich Żydów mieszkających w Izraelu.
Szczególnie w mniejszych miejscowościach tablice upamiętniające Żydów pochodzą jeszcze z PRL. Jako sprawców zbrodni wymienia się na nich „hitlerowców", „faszystów" lub „nazistów". Takie sformułowania to pozostałość po polityce historycznej komunistycznych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta