A jutro cały świat
Rozbudowa sowieckiej floty w latach poprzedzających wojnę światową − kolejny pasjonujący temat, o którym jeszcze dotąd nie napisano satysfakcjonującej książki, względnie napisanej gdzieś na świecie dotąd nie przetłumaczono na polski.
Trochę pisał o tej sprawie Suworow, trochę inni rosyjscy historycy, u nas wspominał Tadeusz Konecki w książce pod mało pasjonującym − w przeciwieństwie do zawartości − tytułem „Labirynt dezinformacji w drugiej wojnie światowej". Ale czy ktoś analizował ją bardziej uważnie? Nie wiem. 16 superpancerników z działami kalibru 406 mm, tyleż samo krążowników liniowych, dwa lotniskowce, 28 krążowników, 20 „liderów" (specyficzny rosyjski pomysł okrętu pośredniego między krążownikiem a niszczycielem), 140 niszczycieli, i − żeby już nie zawracać sobie głowy morskim drobiazgiem − 406 okrętów podwodnych. Takie cele stawiał podpisany przez towarzysza Stalina w połowie lat trzydziestych plan rozbudowy marynarki wojennej do roku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta