Salto mortale Łukaszenki
Jeszcze niedawno białoruska „klasa średnia” bała się integracji z Unią, obecnie boi się głównie najazdu rosyjskiego kapitału – twierdzi publicysta
Po latach uników mogłoby się wydawać, że białoruski dyktator jest pod ścianą. Aleksander Łukaszenko de facto zgodził się na podporządkowanie Rosji najważniejszych gałęzi gospodarki. W piątek podpisał sprzedaż drugiej połowy Biełtrans Gazu – białoruskiego systemu przesyłowego gazu. W zamian otrzymał kredyt w wysokości 10 miliardów dolarów i bardzo korzystne ceny na zakup tego surowca z Rosji. W pierwszym kwartale przyszłego roku mają one wynosić 165 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Obecnie Mińsk płaci za gaz 244 dolary.
Białoruś nie zniknęła z mapy Europy, nie można udawać, że jej nie ma. Postępując w ten sposób, Polska pozbywa się możliwości nacisku i wpycha dyktatora w objęcia Rosji
Wcześniej białoruski dyktator zaakceptował powstanie Jednolitej Przestrzeni Gospodarczej Rosji, Białorusi i Kazachstanu, która oficjalnie ma wystartować 1 stycznia 2012 roku. Oba te wydarzenia mogą mieć ogromne znaczenie dla przyszłości Białorusi. Jeżeli rzeczywiście zacznie funkcjonować Jednolita Przestrzeń Gospodarcza, nastąpi wolny przepływ towarów, usług i kapitału, zacznie się posezonowa wyprzedaż białoruskiej gospodarki. Kupować będą rosyjscy oligarchowie, którzy w mniejszym lub w większym stopniu są podporządkowani Kremlowi.
Zgoda na wolny rynek wspólnie z Rosją to koniec centralnie sterowanej białoruskiej gospodarki. Ale to koniec na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta