Nie dla każdego niania ze składkami
Wbrew zamierzeniom nowa instytucja umowy uaktywniającej nie sprzyja zatrudnianiu opiekunek do dzieci. Zbyt dużo warunków muszą spełnić rodzice i chętni do pracy
Pomysł dobry, bo miał zaktywizować nianie, które znacząco zasilają szarą strefę. Jak się okazuje, istnieje jednak zbyt dużo ograniczeń. I to nie tylko tych wynikających z przepisów, ale jeszcze z interpretacji poczynionych przez ZUS.
Treścią umowy uaktywniającej jest sprawowanie opieki nad dzieckiem (lub dziećmi) w wieku od ukończenia 20 tygodnia życia do końca roku szkolnego, w którym dziecko ukończy 3 rok życia. Jedynie wtedy, gdy objęcie dziecka wychowaniem przedszkolnym jest niemożliwe lub utrudnione, ten okres może zostać wydłużony do końca roku szkolnego, w którym ukończy ono 4 lata (art. 2 ust. 3 ustawy o opiece).
Tylko pełnoletni
Pierwsze pytanie dotyczy członków rodziny. To bowiem bliski krewny, np. babcia często opiekuje się swoimi wnukami. Czy zatem rodzice mogą ją zatrudnić i liczyć, że ZUS opłaci za nią składki?
Jak wskazuje ustawa o opiece, umowa uaktywniająca jest zawierana w formie pisemnej między nianią a rodzicami albo rodzicem samotnie wychowującym dziecko.
Co oczywiste, stroną umowy jako niania nie może być żaden z rodziców, ponieważ oboje rodzice zatrudniają nianię. Nie istnieją natomiast żadne ograniczenia dotyczące pokrewieństwa między nianią a rodzicami dzieci. Nie ma więc przeszkód prawnych, aby umowa uaktywniająca została zawarta np. z babcią, ciocią czy pełnoletnim rodzeństwem dziecka....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta