Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Cuda w Toblach

05 stycznia 2012 | Sport | Paweł Wilkowicz
Na trzy etapy przed końcem Touru Justyna Kowalczyk ma 4,9 s przewagi nad Marit Bjoergen
źródło: AFP
Na trzy etapy przed końcem Touru Justyna Kowalczyk ma 4,9 s przewagi nad Marit Bjoergen

Justyna Kowalczyk trzecia w sprincie, ale nadal prowadzi w wyścigu

Było tak jak w biegu łączonym w Oberstdorfie, gdy Marit Bjoergen wzięła zwycięstwo, ale Justyna więcej bonusowych sekund: cieszyły się obie i tak samo szczerze. Bjoergen wygrała trzeci bieg z rzędu. Znów zmniejszyła stratę, do ledwie 4,9 sekundy. Ale to polska radość była większa.

Bjoergen miała czwartkowy bieg pościgowy (15 km st. dowolnym, 15.30, TVP 2, Eurosport) zacząć już jako liderka. Justyna potrzebowała cudu, by nie stracić w sprincie wypracowanej wcześniej przewagi. I cud się zdarzył – aż trzy razy. Pierwszym był awans do półfinału. Drugim – do finału. A trzecim – miejsce w finale na podium.

Na podium w sprincie łyżwą Justyna była wcześniej tylko dwa razy: w Rybińsku, gdzie nie  startowały Skandynawki. W dwóch ostatnich TdS odpadała w tej konkurencji w  ćwierćfinale. Dzień przed startem do znudzenia oglądała biegi sprzed roku, podpatrywała, jak trasę w Toblach poskramiały najlepsze sprinterki. I potrafiła to powtórzyć. W każdym biegu rywalizowała z Bjoergen, w półfinale nawet z nią wygrała.

– Kosmos...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9124

Wydanie: 9124

Spis treści
Zamów abonament