Odejście zaplanowane
Trzeba wiedzieć, kiedy odejść. Od 23 lat kieruję bankiem, w roli menedżera jestem spełniony – mówi prezes Banku Millennium Bogusław Kott
Rz: Jest pan najdłużej urzędującym w Polsce prezesem banku. Chce pan zrezygnować z tej funkcji czy może domagają się od pana tego akcjonariusze?
Bogusław Kott: Odbyłem wiele rozmów z przedstawicielami głównego akcjonariusza i zgodziliśmy się, że dobrze by było, gdybym nadal pracował dla banku, ale moim miejscem pracy będzie rada nadzorcza i jej komitety. Uzgodniliśmy, że przeprowadzenie tej zmiany będzie wymagać co najmniej roku. Na najbliższym WZA kandyduję do rady nadzorczej i mam nadzieję, że zostanę do niej wybrany, ale pracę w niej zamierzam rozpocząć 1 lipca 2013 roku. Do tego czasu nadal będę pełnił funkcję prezesa zarządu banku. Sądzę, że to racjonalne i przejrzyste rozwiązanie.
Dlaczego chce pan odejść?
Trzeba wiedzieć, kiedy odejść. Od 23 lat kieruję bankiem, w roli menedżera jestem spełniony. Uważam, że zaplanowanie mojego odejścia to całkowicie naturalny i korzystny dla banku proces.
Najbardziej nieudanym przedsięwzięciem był udział, wspólnie z Eureko, w prywatyzacji PZU
Jak będzie wyglądał proces rekrutacji pańskiego następcy?
Zaplanowanie i przeprowadzenie tego procesu to odpowiedzialność rady nadzorczej. Osobiście uważam, że w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta