Władcy trybun
Czterej spikerzy podczas każdego meczu będą widzów bawić, informować i kierować dopingiem
Spiker nie może być kibicem – to jest zasada łamana nagminnie nie tylko na polskich stadionach. Wystarczy pójść na dowolny mecz, aby się przekonać, że spiker bywa 12. zawodnikiem gospodarzy. Nie ogranicza się do podania informacji, ale nieostrożnym zdaniem czy choćby timbrem głosu częstokroć prowokuje widownię. Czy grozi nam taka sytuacja podczas Euro w Polsce?
– Nie wyobrażam sobie – mówi „Rz" Agata Jurek, menedżer do spraw ceremonii spółki Euro 2012 Polska. – Na każdym meczu turnieju będzie czterech spikerów, a nie jeden, i podzielą się obowiązkami. Tzw. spiker oficjalny będzie czytał komunikaty, składy drużyn itp.
Spiker gospodarz zorganizuje zabawę na trybunach. Dwaj team-spikerzy mają dyrygować kibicami swoich drużyn. UEFA, w porozumieniu z lokalnymi komitetami organizacyjnymi przeprowadziła casting na spikerów. Liczyły się: doświadczenie – niekoniecznie z pracy na stadionie –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta