Ofiara gwałtu nie może być drugi raz ofiarą
Wszystkie ofiary zgwałcenia, z którymi rozmawiałem, co potwierdzają również osoby świadczące im realną pomoc, chcą mieć możliwość podjęcia decyzji o wszczęciu postępowania karnego – pisze wiceminister sprawiedliwości
W obecnym stanie prawnym zgwałcenie jest ścigane z urzędu. Oznacza to, że postępowanie karne jest prowadzone przez oskarżyciela publicznego, a dowody i tezy aktu oskarżenia są przez niego formułowane i popierane przed sądem. Dla wszczęcia postępowania konieczne jest – niezależnie od zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, które może, ale nie musi pochodzić od ofiary – złożenie przez nią wniosku, by prokurator podjął wskazane wyżej czynności. Wniosku cofnąć już nie można. Dotyczy to sytuacji, gdy przemocą, groźbą lub podstępem doprowadzono do obcowania płciowego lub poddania się innej, mniej inwazyjnej czynności seksualnej. Nie inaczej jest traktowany tzw. gwałt kwalifikowany – ze szczególnym okrucieństwem, zbiorowy lub wobec małoletniego poniżej 15. roku życia. Tradycyjnie rozumie się konstrukcję wniosku o ściganie jako formę ochrony wrażliwości pokrzywdzonego przed dalszą krzywdą, gdy postępowanie karne jest przez nią niechciane. Współcześnie niektóre środowiska kobiece formułują oceny odmienne. Twierdzą m. in., że podtrzymywanie wnioskowego charakteru ścigania „chroni ofiary przed wstydem i wtórną wiktymizacją", czyli pogłębieniem ich traumy związanej z pokrzywdzeniem przestępstwem, lecz również „utrwala i wzmacnia patriarchalne i seksistowskie wzorce kultury – także kultury prawnej". Wedle ich stanowiska zgwałcenie nie jest więc tylko i wyłącznie wynikiem relacji między sprawcą a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta