Potrzebne zmiany, nie rewolucja
Uniwersytety powinny mieć więcej swobody i autonomii, ale też ponosić większą odpowiedzialność za swoją politykę finansową – stwierdza pracownik naukowy
Debata o kondycji polskich uniwersytetów – szczególnie ich prorynkowej orientacji – wchodzi w fazę chaosu, gdzie argumenty z różnych poziomów zaczynają się ze sobą mieszać. Dyskusję podsycił tekst prezesa PZU w „Gazecie Wyborczej", a ostatnio wykład prof. Ewy Nawrockiej nawołujący do rewolty w świecie akademickim.
Motor przedsiębiorczości
W pierwszej kolejności nieporozumienia wywołuje znaczenie „przedsiębiorczości akademickiej", traktowanej bardzo powierzchownie, głównie w odniesieniu do atrakcyjności procesu kształcenia. Tymczasem jej istotą nie jest „urynkowienie" programów studiów, lecz kapitalizacja wyników badań naukowych oraz procesów badawczych. Kapitalizacja odbywa się np. poprzez patentowanie wynalazków, czy tworzenie przedsiębiorstw zakładanych przez akademików z udziałem uczelni, które podejmują się dalszego wprowadzania wyników badań na rynek. W takim układzie motorem przedsiębiorczości akademickiej nie będzie dydaktyka, lecz innowacyjne procesy badawcze, które dopiero generują nowatorskie programy studiów.
Głównym problemem polskiej przedsiębiorczości akademickiej jest brak przejścia z poziomu badań do poziomu aplikacji, jak i zbyt mała aktywność w poszukiwaniu partnerów spoza świata akademickiego, nie zaś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta