Pomocowy bubel prawny
Sejm uchwalił ustawę, która ma uratować podwykonawców biorących udział w budowie autostrad. Niestety, mamy do czynienia z bublem – piszą adwokaci
Budowlańcy, którzy nie dostali pieniędzy od tytularnych wykonawców dróg (bo ci zbankrutowali), są ścigani przez urzędy skarbowe (bo wystawili faktury, a nie odprowadzili podatków), swoich pracowników (bo nie mają na pensje), ZUS, banki, firmy, od których wynajmowali sprzęt. Ich straty idą w miliony, przedsiębiorcy ryzykują utratę całego osobistego majątku.
Na temat najpierw rzucili się dziennikarze, a gdy sprawa zrobiła się głośna, włączyli się politycy. Przecież jakoś trzeba pomóc budowniczym wypłakującym się do kamer. Efekt jest taki, że Sejm w ekspresowym tempie uchwalił ustawę o spłacie niektórych niezaspokojonych należności przedsiębiorców, wynikających z realizacji udzielonych zamówień publicznych. Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się w porządku. Jeśli ktoś wykonał swoją robotę, należy mu się zapłata. Zwłaszcza gdy płatnikiem jest państwo.
Grupa uprzywilejowana
Ale prawda jest taka, że ustawa uchwalona 28 czerwca to potworek prawny, sprzeczny z konstytucją, prawem Unii Europejskiej i zwykłą logiką. Ustawa stanowi kolejny przykład nieprzemyślanego i niestarannego wprowadzania przepisów na potrzeby chwili i w interesie wąskich grup. Przepisów, które łamią zasady obowiązującego porządku prawnego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta