Piłkarze są mądrzy, dogadamy się
Waldemar Fornalik, nowy trener reprezentacji Polski, o tym, dlaczego wierzy, że zespół stać na więcej, niż pokazał podczas Euro
Rz: Panie Waldku, pan się nie boi?
Waldemar Fornalik: Taki jest zawód trenera. Jeśli ktoś ma strach w genach, nie powinien podejmować się tej pracy. Oczywiście obawa istnieje zawsze przed meczem, pojawiają się wątpliwości. Nie wierzę, że jest jakiś trener, który uczciwie podchodzi do zawodu zupełnie bez emocji.
To prawda, że w trakcie głosowania zarządu PZPN przycinał pan żywopłot u siebie przed domem?
Tak.
To sposób na presję?
Nie było decyzji PZPN, nie wiedziałem, co się wydarzy, więc postanowiłem działać według planu. Harmonogram na wtorek przewidywał godzinę prac w ogrodzie, nie było sensu go burzyć i czekać przed telewizorem na jakieś wiadomości z Warszawy.
Dotarło już do pana, jak bardzo się teraz zmieni pana życie?
Zdaję sobie z tego sprawę, wszystko powoli do mnie dociera. Nie zostałem jakimś nadtrenerem, ale wiem, że selekcjoner jest najczęściej weryfikowany przez media i oceniany przez kibiców. Nie będę z tym walczył, to będzie moja codzienność.
Marzył pan o tym, żeby zostać selekcjonerem reprezentacji?
Nie ma trenera, który zaczynając pracę, nie ma gdzieś tam w odległych marzeniach, że kiedyś dostanie do rąk najważniejszą drużynę w kraju. Rzeczywiście czekałem na ten dzień. Jeśli ktoś mówi, że nie interesuje go praca...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta