Nie wszystko co „zielone” to biomasa na cele energetyczne
Przyjęty w prawie krajowym kwotowy system wsparcia źródeł odnawialnych oparty na obowiązku zakupu i umorzenia odpowiedniej ilości tzw. świadectw pochodzenia (popularnie zwanych zielonymi certyfikatami) wykreował zasadniczo rozwój dwóch technologii wytwarzania: opartej na energii wiatru i zawartej w biomasie
Przedsiębiorcy działający na krajowym rynku wytwarzania energii elektrycznej szybko zorientowali się, że spalanie niezależnie od rodzaju wykorzystywanego paliwa jest możliwe w istniejących jednostkach wytwórczych i to przy stosunkowo niskim zakresie niezbędnych nakładów i relatywnie wysokim poziomie sytemu wsparcia. Początkowo zaczęto wykorzystywać, i to niekoniecznie w sposób zrównoważony, najbardziej dostępne zasoby biomasy pochodzenia leśnego. Spowodowało to istotny wzrost cen dostępnego drewna i reakcję prawodawcy polegającą na wprowadzeniu w krajowych przepisach prawa różnego rodzaju ograniczeń i obostrzeń w zakresie możliwości wykorzystania poszczególnych rodzajów dostępnej biomasy.
Przyjęte rozwiązania prawne wykreowały nowe pojęcie biomasy – czyli biomasy na cele energetyczne, które nie do końca pokrywa się z pojęciem biomasy w powszechnym tego słowa znaczeniu. Najogólniej rzecz ujmując, biomasa na cele energetyczne to tego rodzaju paliwo/odpad, którego wykorzystanie pozwala na skorzystanie z krajowego systemu wsparcia przewidzianego dla źródeł odnawialnych.
Obserwowany obecnie wzrost zapotrzebowania na tego rodzaju paliwa odnawialne, powodujący jednocześnie wzrost jego cen, zwiększa potrzebę wykorzystania istniejących zasobów biomasy w sposób jak najbardziej wydajny i jednocześnie maksymalnie efektywny. Zatem wszelkie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta