Uzasadniona niechęć
Kapitalizm w Rosji jest silnie upolityczniony i służy realizacji tradycyjnych celów imperialnych – zauważa ekspert Instytutu Sobieskiego
Kiedy kilka miesięcy temu rosyjski koncern chemiczny Acron ogłosił wezwanie na akcje największej polskiej grupy chemicznej zintegrowanej wokół Zakładów Azotowych w Tarnowie, rozpoczynając próbę największego w historii polskiej gospodarki wrogiego przejęcia, większość polskich obserwatorów zareagowała niepokojem.
Dlaczego jednak się niepokoić, skoro przez całe lata słyszeliśmy, że globalizacja niweluje bariery narodowe, a kapitał nie ma narodowości? Skąd wzięła się ta instynktowna niemal niechęć? Dlaczego nie pojawił się żaden elegancki jegomość w modnych okularach i korporacyjnym uniformie, by bronić starej śpiewki o „dokończeniu prywatyzacji" i „swobodnym przepływie kapitału"?
Swoją drogą ciekawe, że mimo rozpowszechnienia hasła te nie mają swojej dyżurnej twarzy, tak jakby wyłaniały się z jakiejś okresowej gmatwaniny interesów oplatających programy prywatyzacyjne.
Odkrywanie „nowych ziem"
Krajowa debata o narodowości kapitału – o ile można ją w ogóle nazwać debatą – była echem globalnej fali inwestycyjnego entuzjazmu, uruchomionego upadkiem komunizmu i nową dynamiką globalizacji. Globalizacji, która dała wielu osieroconym przez komunizm intelektualistom okazję do zrewitalizowania dawnych miraży internacjonalizmu, stając się swoistym wytrychem intelektualnym. Również wielu teoretyków...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta