Kogo drażni bicie dzwonów
Niebezpieczeństwo dyskryminacji religii pojawia się wtedy, gdy sąd powołany do stania na straży prawa staje po stronie nadwrażliwej jednostki, a przeciw całej grupie religijnej – pisze adwokat
Polacy są coraz bardziej tolerancyjni. Nie przeszkadzają im huki petard, odpalanych nie tylko podczas zabaw sylwestrowych, głośna muzyka i towarzyszące jej wulgarne okrzyki amatorów mocnych trunków – bywalców dyskotek, klubów, pubów. Rozumieją problemy z nieustannie włączającymi się alarmami samochodów, budynków.
Nie mają także nic przeciwko nauczaniu technik współżycia płciowego w szkole w ramach tak zwanego przygotowania do życia w rodzinie. Popierają parady równości, parady różności i dewiacji. Wybierają do parlamentu osoby uwikłane w niejasne relacje z wypuszczonymi na wolność mordercami czy obciążone prokuratorskimi zarzutami za własne przestępstwa.
Co nie zasługuje na tolerancję? Na przykład dźwięk dzwonu kościelnego.
Od tysiąca lat
Niedawne skazanie proboszcza z Lewina za zakłócanie ciszy nocnej dźwiękami dzwonu kościelnego na karę ograniczenia wolności – to znaczy nieodpłatną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta