Polska z wiatrem
Brązowe medale Zofii Klepackiej i Przemysława Miarczyńskiego
Korespondencja z Weymouth
– Patrzyłem na Toniego, widziałem, ile do mnie traci. Modliłem się, żeby ten wyścig już się skończył, żeby nie wydarzyło się nic złego – mówił otulony polską flagą Przemysław Miarczyński. Do wczorajszego wyścigu przystępował, zajmując czwarte miejsce. Do trzeciego Niemca Toniego Wilhelma tracił sześć punktów, co oznaczało, że musiał wyprzedzić go o trzy pozycje.
W Weymouth, skąd kiedyś ruszała inwazja na Normandię, bardzo wiało, ale to miejsce, w którym wieje przez cały rok. Inaczej niż na igrzyskach cztery lata temu nie trzeba było czekać na wiatr. Tym razem potrafił być kapryśny i nieprzewidywalny, ale żeby jak najlepiej zapoznać się z warunkami Miarczyński ćwiczył tu od 16 lipca. Przepisy pozwalały wystawić tylko jednego reprezentanta w klasie, Miarczyński w RS: X okazał się lepszy od Piotra Myszki, lidera światowego rankingu. Myszka zachował się, jak na przyjaciela przystało, przyjechał do Weymouth i pomagał w treningach, aż zabronili tego organizatorzy....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta