Amber Gold od A do Ż
Czym jest depozyt towarowy? Na czym polegała „nasza harówka”? I co z tym wszystkim mają wspólnego Tusk oraz Wałęsa? – alfabet interesów Marcina Plichty przedstawiają publicyści „Rzeczpospolitej”
Paweł Czuryło, Jakub Kurasz
Amber Gold – najgłośniejsza ostatnio polska firma. Występuje w postaci różnych spółek: Amber Gold Invest, AG sp. z o.o., AG PDS, AG Obsługa, AG SA. W ich zarządach lub radach nadzorczych jak nie ma Marcina Plichty, to jest Katarzyna Plichta.
Biegli – jeden z nich na zlecenie prokuratury zajął się sprawą na początku ubiegłego roku i miał cztery miesiące na wydanie opinii. Nie zrobił tego do dzisiaj.
Czas – „cały czas jest gromadzony materiał dowodowy, ale do wtorku przed południem nie stwierdzono dokonania przestępstwa" – cytat z wypowiedzi rzecznika Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, który najlepiej opisuje pracę wymiaru sprawiedliwości w sprawie Amber Gold i jego założyciela. Nie tylko w tym roku.
Daszuta Łukasz – adwokat Plichty w 2010 r., gdy karę w zawieszeniu wymierzał mu sąd w Kwidzynie. Ostatnio reprezentował spółkę AG. Został gwiazdą mediów niejako w zastępstwie, gdy prezes Plichta nie zgodził się na lipcowym pierwszym spotkaniu z dziennikarzami w Gdańsku na zrobienie zdjęć. Ostatecznie pojawił się na nich Daszuta, Michał Forc (członek rady nadzorczej AG), sztabka złota oraz miniaturka airbusa w barwach OLT.
Depozyt towarowy – czyli złoto bez złota. Klienci Amber Gold nie mieli fizycznie złota. Powierzali firmie pieniądze, za które w ich imieniu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta