Odstawiłem sportowy narkotyk
Mam już dość piłki nożnej, teraz skupiam się wyłącznie na biznesie – deklaruje właściciel J.W. Construction w rozmowie z Jakubem Kuraszem
Rz: Podobno wydał pan kilkadziesiąt milionów złotych na piłkarską przygodę z Polonią Warszawa. Nie był to ani sportowy, ani tym bardziej biznesowy sukces...
Józef Wojciechowski: Dochodzę do siebie po tej przygodzie. Klub był dla mnie jak narkotyk. Cieszę się, że mam to już za sobą. Polski sport szeroko, również poza piłką nożną, przeżywa trudne chwile. W zasadzie każdy związek sportowy ma problemy.
Jak to jest, że w USA nie ma ministerstwa sportu, a mimo to sport jest na najwyższym poziomie? U nas jest ministerstwo, a sukcesów sportowych brak.
Gdzie szuka pan przyczyn takiej sytuacji?
Brakuje systemu i strategii sportu masowego. Należałoby się zastanowić, co zrobić, żeby 40-milionowy naród mógł się cieszyć z wygranych naszych sportowców.
Kończąc zaangażowanie w piłkę nożną, można się spodziewać, że więcej czasu poświęci pan nadzorowaniu J.W. Construction?
Oczywiście. Z pewnością przełoży się to pozytywnie na firmę. Do tej pory dzieliłem mój czas w połowie na sport...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta