Gród u zbiegu rzek
Serock. Zaniedbane niegdyś miasto nad Jeziorem Zegrzyńskim chce rywalizować o względy turystów z Kazimierzem Dolnym, a nawet toskańskimi miasteczkami
Ratusz w Serocku – z wieżą zegarową, herbem i czerwonym dachem – wygląda jakby stał na rynku od paru co najmniej stuleci. W rzeczywistości ma dopiero 15 lat. Zabytkowy jest jedynie bruk przed jego frontem – kocie łby z wielkich kamieni ułożono w XIX wieku. Starsi mieszkańcy pamiętają jeszcze, jak na rynku rosła trawa sięgająca kolan i pasły się na nim kozy. Dziś przed ratuszem odbywają się uroczystości i imprezy kulturalne oraz jak od wieków dwa razy w tygodniu targi.
W ciągu ostatnich niespełna dwu dekad serocki rynek przeistoczył się nie do poznania – jak zresztą całe miasto i gmina. Nad brzegiem Jeziora Zegrzyńskiego powstały reprezentacyjny bulwar, molo, miejska plaża i nowe przystanie dla żeglarzy i kajakarzy. Niewiele jest miejscowości, w których, jak w Serocku, około połowy zabudowy – w tym pierzeje rynkowe – wzniesiono by w niedługim czasie od nowa lub gruntownie wyremontowano, nadając jej nowy kształt architektoniczny, zharmonizowany z krajobrazem i nawiązujący do lokalnych tradycji. Jakkolwiek nie wprowadzono sztywnych reguł, gdy idzie o projekty, popiera się np. prawdziwe mazowieckie dachy, łamane i z „kukułką". Przyświeca tym działaniom jasno określony cel: Serock ma być miasteczkiem z przyjaznym
klimatem i historycznym charakterem. I najczęściej odwiedzanym, zwłaszcza w weekendy, ośrodkiem turystycznym pod Warszawą. Wzorem dla autora tej wizji, piastującego swą funkcje od wielu kadencji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta