Największy lodowiec Europy
Kto raz odwiedzi zachodnie fiordy Norwegii, ten nie ma wątpliwości, jakie żywioły w nich rządzą. Woda i lód wyrzeźbiły tu krajobraz, wyznaczają sposób życia mieszkańców – i dają im nieźle zarobić
Wbrew nazwisku, które kojarzy się ze słynnym filmem gangsterskim i włoską mafią, Matias Corleone jest Argentyńczykiem z winiarskiej prowincji Mendoza. Testował tam wina, ale też pracował jako przewodnik u podnóża Aconcagui. Od czterech sezonów Matias zarabia w Norwegii, w firmie Icetroll, kóra organizuje wędrówki po Jostedalsbreen, największym lodowcu kontynentalnej Europy. Spotykamy się z nim i jego argentyńskim kolegą Carlosem Caballero w wiosce Nigardsbreen. Matias jest długowłosym młodym mężczyzną, tak rzadko się uśmiechającym, że od razu zyskuje przezwisko „dzikus". Carlos tryska za to humorem i latynoską urodą, dzięki czemu piękny, słoneczny jesienny dzień wśród norweskich gór staje się jeszcze piękniejszy.
W tym tandemie Matias jest szefem ze względu na dłuższy staż pracy na lodowcu. Carlos przez sześć lat był rybakiem; łowił w kanale Beagle niedaleko przylądka Horn u południowych wybrzeży Argentyny. Pracował też w firmach turystycznych, prowadził turystów w trudne argentyńskie góry. Teraz pomaga Matiasowi wziąć na hol nasze kajaki. Plan jest taki: płyniemy do czoła lodowca, a potem trekking na lodowcu. Wokół góry pełne szarych głazów i kamieni, oczka wodne obrośnięte wełnianką – północną trawą przypominającą kłaczki wełny – nad głową błękit i słońce. Dzień marzenie, jaki pod tą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta