Potrzebne zwycięstwo numer sześć
Jeśli Agnieszka Radwańska wygra dziś w Stambule z Sarą Errani, pierwszy raz awansuje do półfinału
Nocnego meczu z Marią Szarapową wygrać się nie udało, ale nie można powiedzieć złego słowa na Radwańską za ponad trzy godziny nieustępliwości i ogromnej ambicji.
To była Agnieszka w dobrym, może nawet najlepszym wydaniu: lotna, waleczna i bardzo konsekwentna w taktycznych próbach zniwelowania siły Rosjanki.
Gradobicie czy trąba
Ładna porażka rzadko cieszy, ale Radwańska znów trochę zbliżyła się do tych, które potrafią uderzać mocniej. – Wyszedł nam dobry mecz, był bardzo wyrównany, mogłam wygrać w dwóch setach, ale nie wykorzystałam sporej szansy. W grze przeciw tak dobrej zawodniczce to jednak się mści. Nie wolno wypuszczać okazji z rąk – mówiła dziennikarzom, którzy przyszli na bardzo późną konferencję prasową.
Dobrze,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta