Nasze ideały poczwarnieją
Krystian Lupa przed sobotnią premierą „Miasta snu” według powieści „Po tamtej stronie” Alfreda Kubina
Rz: Skąd w spektaklu piosenka Lany del Rey, ilustrująca parodię reklamy?
Krystian Lupa: Lana del Rey to propozycja Filipa Piaska, asystenta i reżysera filmów w spektaklowym państwie snu. Zależało mi na muzyce, która pasuje do reklamowej hybrydy – zarazem samochodu i perfum. Czasami mówię sobie na głos różne rzeczy, które mi się bzdurzą w mózgu. Powiedziało mi się nabrzmiałym seksem głosem „Sephora Das Auto", a Lana do tego pasowała idealnie. Uwielbiam osuwać się w idiotyzm. Fantastycznie relaksuje. A czasami wynika z niego coś, z czego nie zdajemy sobie sprawy.
Część bohaterów celowo zmierza do autokompromitacji, żeby się wyzwolić z ciasnego gorsetu obyczajów i zasad.
Na początek chciałem, by walczyły i wzajemnie się kompromitowały dwa kluby: krakowski YY i warszawski AA. YY, rodzaj mistycznego antykwariatu, miał być apokaliptyczno-grobowy i narzekać, że dzieje się źle. Awangardowy AA miał być pozytywnie nastawiony do Patery, ukrytego kreatora całej sytuacji i Państwa Snu....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta