Do pracy masowo przez agencję
Leasing pracowniczy przybiera na sile. Stosowany jest już nie tylko np. w hipermarketach, ale nawet w sądach
Podczas gdy „Solidarność" prowadzi ogólnopolską akcję przeciwko umowom śmieciowym, a politycy zastanawiają się, jak pogodzić interesy pracowników i przedsiębiorców, ci ostatni uelastyczniają rynek pracy na własną rękę. Coraz częściej zamiast zatrudniać pracowników, wynajmują ich w agencjach pracy tymczasowej. Są zdecydowanie tańsi niż etatowcy. Nie trzeba im płacić premii, odpraw i martwić się o urlop.
Agencyjni pracownicy to teraz nie tylko ślusarze, kasjerki w hipermarketach. Właśnie pojawili się w sądach powszechnych. Z danych zebranych przez Ministerstwo Sprawiedliwości dla „Rz" wynika, że z usług agencji pracy tymczasowej skorzystało już 40 sądów w Polsce. – Jest to skuteczne i dozwolone działanie dla większości stanowisk pomocniczych oraz stanowisk obsługi technicznej i gospodarskiej – tłumaczy Wioletta Olszewska z resortu sprawiedliwości.
Wynajęty przez agencję pracownik jest zdecydowanie tańszy. Pracodawca nie musi płacić mu premii, odprawy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta